ojoj, to buziaczek wielki i sle ci dobre mysli. u mnie tez nie za heja tak ogolnie, ale staram sie nie myslec o tym, co jest zle, tylko koncentrowac sie na tym dobrym. mysle gdzie by tu sobie wyjechac na urodzinki, na rafe koralowa, czy moze do Melbourne, czy moze Sunshine Coast, pobyczyc siena plazy, nie wiem, ale jak mi zle to lwasnie mysle o takich szczesliwosciach.
jak ja cie rozumiem jesli chodzi o babcie... ja tez do dzis nie pogodzilam sie ze smiercia babci i dziadka, do dzis placze po nich, snia mi sie czesto