Polish MJ Fans

:ciao: dzień dobry :ciao:

dobry wieczór
ciao.gif



powiem Wam, że ceremoniał wojskowy w połaczeniu z kościelnym robi wrażenie jak mało co

2l91sfd.jpg


1zd82mf.jpg


5xlnnm.jpg
 
hi gurls, how are you today? hard day, wasn't it? I didn't go to the center. I just didn't feel like going there. I wouldn't be able to see much anyways... Have you noticed how the sigle white flower just stayied on the coffin of a first lady...? it was so :cry:
 
Have you noticed how the sigle white flower just stayied on the coffin of a first lady...? it was so :cry:

Wczoraj w Warszawie też na jej trumnie został jeden kwiat. :(

Dlaczego Wałęsa nie przyjechał do Krakowa? Nawet Kwaśniewski się pojawił.
 
Nie wiem, też sie zastanawiałam, czemu nie ma Wałęsy. Nie widziałam tego, ale mama mi mówiła, że Wałęsa powiedział, że wybacza Kaczyńskiemu i że szkoda mu, że Kaczyński nie może już tego zrobic ze swojej strony... brakowało Wałęsy tam, to fakt. Chciałam, żeby przyjechał... ale myślę, że to jest dalej pokłosie ich nienajlepszej relacji w ostatnich latach... :mellow:
Kwaśniewski ma klasę i cropca.

I am not sure why Walesa didn't come to Krakow. I hoped he will. I think he still feels uncomfortable, because his relationship with Lech Kaczynski far from perfect... :mellow: Kwasniewski was there because he is a good politician and... he knows how to behave in certain moments :yes:
 
Wiecie co ja jakos nie bylam za Kwasniewskim nigdy .. Kwasniewska spoko ale ich corka Ola to mnie doprowadza do bialej goraczki.
Jesli juz mialabym wybrac to Marta mi odpowiadała bo nie pchała sie do TZG do ddtvn.
I wlasnie to u niej mnie fascynuje, skromna i w ogole.
Ola niedawno gdzies czytalam ze powiedziala ze wspolczuje "Marcie ze bedzie musiala zalatwiac wszysztkie sprawy rodziców, byli blisko ja tez tak chce."

Nie do konca zrozumialam czego chce ze byli blisko czy ze co ?

Tak w ogole to Hi wszystkim

_________

a tak w ogole to dzis nie mam sily siedziec do 5 rano.. jak dzis rano.. hah wiec juz zaraz ide spac.. chyba ze wstane ok 5 .. bo czekam na As :)
 
Ola niedawno gdzies czytalam ze powiedziala ze wspolczuje "Marcie ze bedzie musiala zalatwiac wszysztkie sprawy rodziców, byli blisko ja tez tak chce."

Nie rozumiem jej wypowiedzi. Możesz coś jej tu opuszczone?

Ja tez idę spać, bo jutro do pracy. Fuj. Ale za coś trzeba żyć.
 
Facetów przynajmniej dopada łysienie i przerost prostaty, ale to stanowczo za mało. My musimy się co miesiąc męczyć. Ja mam takie bolesne, że gdyby nie piguki przeciwbólowe chyba bym zdechła. Kiedyś przynajmniej faceci siedzieli dwa lata w wojsku, a teraz co? Gdzie służba dla Ojczyzyny? :D

Ach, join the club. :( I to nie jakis tam zwykly paracetamol, kodeina musi byc, bo inaczej nic nie pomaga. Paskudnie.:(
A wojakow malo malo, masz racje.

a szczególnie końcówka Will You Be There. Jak puścili na memorialu :cry: nie mogłam się opanować

:cry: serducho mi wtedy peklo na milion malenkich kawalkow :cry
 
A ja jeszcze nie widziałam memorialu i jak na razie cały czas odmawiam zobaczenia... nie umiem... :mellow:

A mnie serce pekło jak tylko weszli z trumną i wspominali tylko jego imie i te foty na telebimie. I jeszcze jak mała mówiła i Marlon..
 



Ach, join the club. :( I to nie jakis tam zwykly paracetamol, kodeina musi byc, bo inaczej nic nie pomaga. Paskudnie.:(

Ja jeszcze nie mogę jeść, bo jak zjem to chyba mi żoładek na dolne organy naciska, bo ból jest wtedy dziesięc razy większy. :swoon:
 
To jest chyba Wiktor Juszczenko?


Wiecie co gdyby na pogrzeb przyjechali wszyscy, którzy zapowiadali to chyba kondolencje trwałyby do nocy. Kolejka i tak była gigantyczna.

Dlaczego prezydent Saakaszwili mógł przylecieć z USA, Miedwiediew z Moskwy, a ci z kontynentu nie mogli? Buzek przyjechał z Brukseli samochodem. Lenie.

Tak Juszczenko.
Poza tym Obama grał w golfa wczoraj. haha.
Merkel tez miala blisko a odwołała.
Kurcze ogladałam pogrzeb i widzialam ze obie corki martusi były ,ale widocznie najmlodsza zabrali bo ile godzin takie dzidzi moze wytrzymac . Mała Ewunia jest przesliczna.. i pewnie za duzo nie rozumie co sie stało, czemu ci panowie całują ja w rączki.
Ehh..
a filmik pozegnanie MJ w stolicy to ja nie moge nadal na to patrzec, ja juz mam łzy w oczach jak ogladam ksiazke MJ z pobytu w Polsce. i na koncu te znicze. Nadal mam wrazenie ze mi sie to sni.. nadal nie wierze ze to sie stało.:no:
 
Mała Ewa była naprawdę dzielna. Słodka mała. Podobało mi się jak któryś z przywódców pocałował ją w rękę. Była taka zaskoczona.
 
Merkel tez miala blisko a odwołała.

Merkel gdzies się tłukła autobusem po Europie bo przez pyły też miała awaryjne lądowanie. Ale tak, jak pisałam, kto chciał to dotarł i za to im dziękujmy.


Ewa pewnie była zdezorientowana tak, jak Blanket. Nadal nie rozumiem po co go wprowadzali na scenę na memorialu. Szczególnie kiedy zobaczyłam jego rozpacz po słowach Paris. :cry:

Nadal mam wrazenie ze mi sie to sni.. nadal nie wierze ze to sie stało.:no:

Ja chyba nigdy nie uwierzę.
 
Last edited:
Mi sie wydaje, ze akurat Niemcy i Rosja sie zachowaly fajnie... Merkel sama dojechala do Niemiec w niedziele, bo wracala na okolo z USA - ale wyslali zamiast niej prezydenta. Zreszta, prawde mowiac, nie rozumiem troche takiej polskiej pretensji, ze tyle osob 'powinno' sie zjawic. Ja bylam pozytywnie zaskoczona, ze oni wszyscy chcieli sie zjawic, bo w sumie nie jest to ich zadnym obowiazkiem. W tamtych dniach caly swiat byl z Polska, czy osobiscie czy przez przestrzen. Nie dziwie sie kilku krajom, ze nie chcialy ryzykowac zycia swoich przywodcow... Jest to bardziej pragmatyczne podejscie do sprawy.
 
Ja nie mam pretensji do nikogo, ale np po co mowic ze będa jak nie byli.
Zreszta nie wazne tak jak pisałas nie mieli obowiazku, no ale niektorzy zle to odebrali.
Mi to akurat wisi czy byli czy nie bo pogrzeb sie przedłuzyl i tak , i wspolczuje Marcie ze stac tam musiala tyle godzin badz co bądz zmęczona , głodna zapewne bo ani wyjsc ani nic. Musiala wytrwale siedziec stac itd.
To nie jest byle co wiadomo ale jednak męczące , tym bardziej ze miała ciężki tydzien chyba najcieższy w zyciu.
Teraz jest raptem na swieczniku, oczy całego swiata zwrocone na nią, choc ona mimo wszystko prowadzi normalne zycie a jednak teraz nic nie bedzie takie jak było.

A wracajac do tej sprawy to juz pojawiaja sie kawały na ten temat. zenujące jak zawsze.
 
You guys aren't goin to believe this :wild: I'm actually 1/6 th polish :wild: :lol: my grandmothers cousin is polish :lol: I've never really met her before but I know she's 103 this year :mello: I'll have to call her now

:bounce: :bounce:
 
Kochani kurcze wlasnie ogladam pobyt MJ w Pl. i przypomniało mi się,ze niedawno w pracy ,jedna pani mi opowiadała ze MJ był w szpitalu byl u jej wnuczki. Niestety mała zmarła.
 
You guys aren't goin to believe this :wild: I'm actually 1/6 th polish :wild: :lol: my grandmothers cousin is polish :lol: I've never really met her before but I know she's 103 this year :mello: I'll have to call her now
:bounce: :bounce:

:wild: :wild: :wild: :wild: let me hug you our Polish sister

:dancin: :dancin: :dancin:
 
You guys aren't goin to believe this :wild: I'm actually 1/6 th polish :wild: :lol: my grandmothers cousin is polish :lol: I've never really met her before but I know she's 103 this year :mello: I'll have to call her now

:bounce: :bounce:

woot!:dancin: family:cheers:

Sorry I'm not on here much in the last few days guys, work's gone nuts and I hardly have time to scratch my a... HEAD, sooo busy! :doh: Will try and catch up on the weekend, it's a long weekend in Australia - Anzac Day on Monday! :D
 
Co to za święto?

Uwielbiam długie weekendy. :D

Anzac Day to rocznica ladowania wojsk Australijskich i Nowej Zelandii na Gallipoli w Turcji - i masakry tamtejszej. Taki odpowiednik swieta niepodleglosci troszke jakby.

My works went nuts too... bonkers. completely mad. Anyone, coffee, anyone? :coffee: I drink like 5 a day!

On my third mug as we speak, Limon. :coffee: but really wanting to:wine:
 
I just got off the phone with her :D she was so sweet :heart: I tried to say hi she laughed. I told her all the words I know and she laughed more :lol:

She was telling me tons of stories of poland when she was a kid and I was such a nerd about it :fear: Her name is "czeslawa" but we call her teresa :mello: her last name I can say but can't spell. I can try :fear:
Olszewski? :mello:??
She was born on October 15, 1907 :mello:
she met her husband karl (we spell it with a c :lol:) when she was 11. They went to school with each other. They were married at 15 in 1922. Karl was drafted during WWII and he survived and died at the age of 93. She was telling me stories of the war and I teared up several times :( they immigrated to the us after the war in 1948. They lived here in rhode island for 52 years then moved down to Florida :lol: I was able to ask her about the recent news and she did not know about it :( it was heartbreaking to tell her :( She said pretty much the EXACT thing you guys have been saying.

she says hi to everyone and the key to a long life is lots and lots of candy :lol:

:heart:
 
Last edited:
Back
Top